Od kilku dni przygotowywałem auto do wyjazdu.
Oprócz wszystkich rzeczy związanych z wycieczkami musiałem zabrać również rzeczy do pracy, bagaże i oczywiście słuszny zapas frankfuterków :)
Niemniej jednak udało się i już od dawna odwlekany (ze względu na urodziny mojej Agi) wyjazd się rozpoczął.